Gdy pojawiła się pisowska ekipa jako władza muzeum II W.Ś. trochę o tym pisałem , ale najważniejsze było zrobienie dwóch screenów stron internetowych muzeum .
Jednego byłem pewny - miesiąc dwa i będą znikać nazwiska pierwszej dyrekcji , jak powstawało - decyzje i nazwisko np premiera .
i patrzę sobie dzisiaj i jest , znaczy nie ma . Nowe teksty , tak aby ominąć nazwiska , ci nie istnieją , niektóre zdjęcia znikniete , np. mojej sąsiadki z Sopotu co list napisała do Glińskiego -
I przecież się nie oburzam bo byłem pewien że tak będzie , że Gliński i jego służący , a właściwie służący Gliński i jego pomagierzy , zrobią to co zrobili by Wódz był zadowolony.
i to takie zabawne jest - prosta bolszewicka metoda - wykasować znaczy nie było , nie zdarzyło się .
Brawo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cenzorzy , wasz wkład w muzeum jest taki - sprzedajecie bilety i kasujecie wszystko co może łączyć muzeum z poprzednią władzą.