To moja notka sprzed 8 lat z okładem . Hephalump był laskaw napisac , że dzis mija 90 lat od wydania Kubusia Puchatka . To najważniejszy wpis dziś w S24 dla mnie )
a teraz notka sprzed 8 lat czyli co Restauracja Karaimska ma wspólnego z Kubusiem ?
Zakładam że WSZYSCY przeczytali Kubusia Puchatka i Chatkę Puchatka.
W Chatce Puchatka znajduje się taki fragment.
Sowo – rzekł Królik bez żadnych wstępów – ty i ja mamy mózgi, bo tamci zamiast mózgów w głowie mają tylko pierze. I jeśli ktokolwiek w całym Lesie potrafi myśleć – a gdy mówię myśleć, to znaczy myśleć – to tylko ty i ja.
– Tak – rzekła Sowa – właśnie przed chwilą to robiłam.
– Przeczytaj.
Sowa wzięła karteczkę z rąk Królika i spojrzała na nią niespokojnie. Potrafiła wprawdzie napisać swe własne imię SOWA PSZEMONDŻAŁA, potrafiła napisać PONIEDZIAŁEK tak, żeby było wiadomo, że to nie jest Wtorek, i zupełnie dobrze potrafiła czytać, gdy nie zaglądało się jej przez ramię i nie mówiło przez cały czas „No i co? No i co?”, potrafiła też…
– No i co? – spytał Królik.
– Otóż – rzekła Sowa z mądrą i zadumaną miną. – Wiesz, co mam na myśli.
Niewątpliwie.
– No i co?
Jak najściślej – rzekła Sowa. – Najdokładniej. – I dodała po krótkim namyśle: – Gdybyś ty nie przyszedł do mnie, ja przyszłabym do ciebie.
– Po co? – spytał Królik.
– Po to samo – odparła Sowa w nadziei, że wkrótce nadejdzie jakaś pomoc.
– Wczoraj rano – powiedział Królik uroczyście – poszedłem do Krzysia. Nie było go w domu. Tylko na drzwiach zastałem ten napis.
– Ten sam napis?
– Inny, ale sens był ten sam. I to jest bardzo dziwne.
– Zdumiewające – rzekła Sowa, znów patrząc na kartkę papieru. – I cóżeś ty zrobił?
– Nic.
– To najlepiej – rzekła Sowa Przemądrzała.
– No i co? – zagadnął Królik, gdy tymczasem Sowie już się zdawało, że Królik dał za wygraną.
– Najdokładniej – rzekła Sowa.
Przez jakiś czas nie mogła nic wymyślić. I wtem, zupełnie nagle, coś jej przyszło do głowy.
– Powtórz mi, Króliku – powiedziała - d o s ł o w n ą treść pierwszego napisu. To bardzo ważne. Wszystko od tego zależy, rozumiesz? D o s ł o w n ą treść pierwszego napisu.
– Mówię ci, że była najzupełniej ta sama, co tego.
Sowa spojrzała na Królika, zastanawiając się nad tym, czy go nie strącić z drzewa na dół, lecz wiedząc, że może to przecież zawsze uczynić, spróbowała jeszcze raz wybrnąć z tego, o czym mówili.
– Proszę o dosłowną treść – rzekła takim tonem, jakby Królik w ogóle nic nie powiedział
– Więc było napisane „Wy szedłemk” tak samo jak tu, tylko że tu jest jeszcze „Za jentyk”.
Sowa wydała głębokie westchnienie ulgi.
– Ach – powiedziała – teraz już wiemy, o co chodzi.
– Dobrze, ale gdzie jest Krzyś? – rzekł Królik. – to jest najważniejsze.
Sowa znów spojrzała na karteczkę. Dla kogoś z jej wykształceniem odczytanie jej było rzeczą łatwą. „Wy szedłemk za jentyk" to właśnie to, co zwykle pisze się w takich wypadkach.
- Rzecz jest zupełnie jasna, drogi Króliku - rzekła. - Krzyś poszedł gdzieś za jakimś Jentykiem. Po prostu on i Jentyk gdzieś sobie poszli. Czyś nie widział przypadkiem w Lesie jakiego Jentyka?
- Nie - odparł Królik - właśnie przyszedłem ciebie o to samo zapytać. A jak wyglądająJentyki?
- Otóż - rzekła Sowa Przemądrzała - Cętkowany albo Trawiasty Jentyk jest... To znaczy - rzekła - że jest on raczej... Oczywiście - ciągnęła - to zależy od... Słowem - mówiła Sowa - krótko mówiąc - powiedziała - nie mam pojęcia, jak on wygląda - przyznała otwarcie."
i tak żyłem jak pewnie wszyscy czytacze Kubusia - nie wiedząc jak może wyglądać jentyk. Trawiasty bardziej niż centkowany czy bardziej centkowany niz trawiasty ?
Troki ( Trakai ) na Litwie restauracja karaimska .
Biorę do ręki Menu .
Czytam i zamawiam Kibinie ( potrawę narodową Karaimów )
oraz to co znajduje sie na zdjęciu czyli Jentyka . Szans aby nie zamówić jentyka nie miałem żadnych .
Widziałem a nawet zjadłem JENTYKA- który wcale nie był Trawiasty czy Cetkowanyi do tego smakował wybornie .
Rozwiazałem zagadkę z dzieciństwa !!!
Było to 11 lipca 2008 toku o godzinie 14 punkt .
Jentyk jako małe Conieco.
A Puchatkowi dziś z PĄWIĄSZĄWNIEM URORURODZIURODZIN .
Komentarze