Cztery lata temu przeleciała przez Salon 24 dyskusja o buczeniu . Bo buczano na Bula , Ryżego na Bufetową . Generalnie większość głosów była taka , że to jedyna bezpośrednia forma dezaprobaty i można a nawet trzeba. Nawet podczas rocznicy Powstania Warszawskiego. I nie jest to żadna obraza ofiar tylko wyraz buntu przeciwko władzy .
Napisałem wtedy taki komentarz i nie spotkał się z jakąś specjalną dezaprobatą choć wyjasniano mi że na cmentarzu też można , skoro zły Prezydent ma czelność przemawiać.
Mój komentarz sprzed 4 lat napisany 02.08.2012 .
* * *
Moża buczeć każdemu .
więcej następemu premierowi czy prezydentowi niech krzyczą spier...l..aj - jak chcą .
Ale nie buczy się na grobach czy w kościele , cerkwi , synagodze , bożnicy ,na cmentarzu .
To są miejsca uświęcone .
kropka - i nie ma tym względzie dyskusji - ze mną .
NIEREFORMOWALNY jestem .
* * *
Po 4 latach trochę się spełniło.
Co prawda nastąpiła lekka zamiana miejsc - popierajacy buczących 4 lata temu , dziś pałają oburzeniem że ktoś gwiżdze i buczy , kiedyś oburzeni buczeniem , wrzucają - chcieliśćie to macie i popierają.
Tak to już jest że ocena identycznego zachowania zalezy tylko od jednego - jak nasi buczą na nich to jest słuszna dezaprobata władzy - jak oni buczą na naszych to jest chamstwo i brak szacunku.
Ja pozostaję przy swoim . Nie popieram buczenia i gwizdania ale nie będę przykładał dwóch róznych miar do identycznego zachowania.