64 lata temu 30 marca Armia Czerwona zdobyła Gdańsk i urządziła sobie zabawę pod tytułem spalimy co można spalić , zrabujemy co się da i zgwałcimy wszytko co się rusza i ma więcej niż 5 lat.
Niektóre zdjęcia były tutajdziś tylko cztery.
Wspominany przeze mnie ostatnoi kościół św Brygidy i jego dzwony- tu ostatnie chwile przed spaleniem w 1945 - Brygida centralnie na zdjęciu - lekko w lewo w górę płonący kościół św Katarzyny a wokól płonące lub dopalające się Stare Miasto.
Główne Miasto po przejściu sowieckiej szarańczy czyli 700 lat z dymem poszło.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/92c3f8ec57db21ba.html pełny wymiar
i tak wiosną 2008 zaszedłem na Cmentarz Zołnierzy Sowieckich i takie przeczytałem
i tym prostym zołnierzom którzy zginęli w walce z bronią w ręku szacunek , ale jest i druga strona tej tablicy
co beznamietnie zarejestrowałem zastanawiając się czy to zwykły chuligański napis czy to co się myśli o tych co przeżyli i Gdańsk spalili.
p.s. a tag Gdańsk w Salonie od ponad trzech miesięcy nadal małą literą.