Dwa lata temu potomstwo sprezentowało mi chyba pod Choinkę a może na urodziny - dwie ksiązki po jednej od każdego .
Wojna nie ma w sobie nic z kobiety i Ostatni świadkowie .
Czytało się znakomicie - szczególnie wojna i kobiety w Armii Czerwonej . Skażony niechęcią do Sowietów druga ksiązkę czytałem z wypiekami , były to wspomnienia dzieci rozpoczynające się 22 czerwca 1941 , gdy Hitlery ich najechały , ale z taka myślą z tyłu głowy - a Wasi rodzice drogie dzieci nas najechały dwaa lata wcześniej , niemniej pomysł ksiązki wspomnienia - doskonałe .
Jako reportaże o historii - ok ale .......................znam tylko te dwie ksiązki tegorocznej Noblistki ale czy to załugiwało na Nobla ? Ale przynajmniej coś noblistki czytalem i znam , zanim ogłosili nazwisko :)))))))))
Mój faworyt Murakami czeka
a Wasi faworyci ?