lestat lestat
944
BLOG

Gnidy

lestat lestat Polityka Obserwuj notkę 19

 Ja wiem , niecenzuralne . Ja wiem . cenzuralność zostawię innym. Mnie lata kalafiorem co się z ta notką stanie . 

Bez emocji to piszę . Tamte czasy to niemal prehistoria . 1983 . 30 lat .

Pobilli go sanitariusze albo lekarze . Taki kit wciskali w komuszych mediach . 

 

Dzisiaj SLDowcy odmówili PAMIęCI PRZEZ AKLAMACJĘ .

Poszło o frazę na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych fabrykowano

Szef MSW Czesław Kiszczak od samego początku o najdrobniejszych szczegółach informuje od razu premiera Wojciecha Jaruzelskiego i wicepremiera Mieczysława Rakowskiego. Sytuacja jest napięta, bo za kilka dni przyjedzie Jan Paweł II i oczy świata skierują się na Polskę. Partia i rząd zastanawiają się, jak wyciszyć sprawę.  

Jeszcze w maju powstaje pod okiem Kiszczaka grupa operacyjna, która ma tak fałszować śledztwo w sprawie Przemyka, by odsunąć winę od milicjantów. Plan operacyjny przewiduje początkowo wyeliminowanie pełnomocników matki zabitego Barbary Sadowskiej – mecenasów Macieja Bednarkiewicza i Władysława Siły-Nowickiego, a także głównego świadka pobicia – Cezarego Filozofa.  

Jednocześnie rusza machina propagandowa. Plan działań medialnych zaciemniających sprawę przygotowuje rzecznik rządu Jerzy Urban. „Sprawa Przemyka będzie nam wracać jeszcze długo i jątrzyć” – pisze w liście do Jaruzelskiego. Urban proponuje na razie siać zwątpienie, by społeczeństwo zaczęło się zastanawiać, kto go naprawdę pobił, gdzie go pobito i czy Przemyk mógłby tak długo żyć, gdyby go biło MO.  

„Atak na Przemyka byłby teraz fatalnie przyjęty i zaognił sprawę. Na działania zmierzające w tym kierunku, aby nie stał się on na trwałe symbolem i męczennikiem, przyjdzie czas później przy okazji wycieków ze śledztwa”

 

Sanitariusze . Lekarze . Pobili Przemyka . Taką wersję sprzedawano .

Urban Kiszczak to krasnoludki a nie najwyższe władze z czasów komuny .

Tę wersję wydarzeń potwierdzono w zakończonym w 1984 procesie w wyniku nacisków Kiszczaka  (notatka: „Ma być tylko jedna wersja śledztwa – sanitariusze”)

W latach 80-tych mielismy takie krótkie motto 

Mendy tędy, my tamtedy .

Zakończe frazą z dowcipu z lat 80-tych

Klubie sejmowy SLD - Ty wiesz.......................................

Emocji w tym wpisie niewiele - ot krótka konstatacja .

p.s. Grzegorz był gdzieś  w Warszawie  . Dwa lata pózniej  19 października 1985 r. student Uniwersytetu Gdańskiego Marcin Antonowicz został zatrzymany przez patrol ZOMO w Olsztynie. Ciężko pobity, a następnie wyrzucony z milicyjnego samochodu zmarł dwa tygodnie później.

Ten już był najblizej , mijaliśmy sie na tych samych korytarzach Uniwerka .

 Wtedy też kranoludki z MSW tak sterowały , że milicjanci byli niewinni . Taki standard . jakby ktoś kiedyś wpadł na pomysł pamięci Marcina w Sejmie przez aklamację  to najpierw dezynsekcja . 

 

 

 

 

 

 

 

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka