Mały Rynek w Kazimierzu Dolnym . Melexy . Klasyczny „kark” w towarzystwie „bejbe” – mała jedziemy za dychę do Żyda – usłyszałem . Pewnie pojechali ……………….
Oburzenie ? Zdziwienie ? Nie wszystko jest OK. – każdy mówi jak umie lub jak lubi . To dobrze , że pojechali .
Kiedyś Żydzi stanowili większość mieszkańców Kazimierza Dolnego . Potem już nic nie stanowili – zniknęli , rasa panów się o to postarała . Co drugi mieszkaniec/sąsiad „wyparował” .
Oczywiście poszedłem na Cmentarz Żydowski . Doskonale oznakowane jak dojść/dojechać.
Na miejscu …………ci co czytają czasami ten blog , wiedzą , że „pętam” się po cmentarzach ( katolickich,mennonickich,żydowskich,prawosławnych,protestanckich czy tatarsko/muzułmańskich ) . Czasami piszę co na nich czuję , dziś tylko zdjęcia z Kazimierza ….
Pięknie i warto , aby po latach dewastacji , brać przykład i tak dbać …………………….
Zdjęcia powiedzą to czego nie będę ujmował słowami ……………..
* * *
Zanim pojechałem do Kazimierza byłem w innej miejscowości . Identyczna historia – bo jaka miałaby być. Zydzi stanowili 30-40 % mieszkańców . W latach wojny wyparowali . Bożnicę Niemcy od razu po wejściu spalili . 22 czerwca 1941.
Na planie miasta który to plan stoi na rynku , cmentarz jest zaznaczony kropką – jest tam i tam . W miejscowym przewodniku już nie . W miejscowym przewodniku nie ma słowa , ze kiedykolwiek tu żyli Żydzi . Na planie miasta w miejscowym przewodniku cmentarz nie jest zaznaczony .
Wydaje mi się , że potrafię/potrafiłem znaleźć nawet kilka nagrobków ( szczególnie mennonickich na Żuławach ) które nie są oznaczone .
Szukałem tego cmentarza , wiedząc , że będzie trudno – trawa i krzewy w sierpniu są spore i doskonale maskują . Przegrałem – nie znalazłem .
Żadnej tablicy , żadnej bramy , ogrodzenia , żadnej wskazówki . Nic . Mniej więcej dwa kilometry za centrum miasta.
Zapytałem dwóch miejscowych którzy tamtęty przechodzili – może ja stałem 100 metrów od cmentarza .
Odpowiedzieli – nie wiem . Choć mnie się wydaje, że wiedzieli , ale jak w przewodniku , część historii wymazana gumką .
Nie chcę znać odpowiedzi dlaczego.
Wolę jeszcze raz popatrzeć na zdjęcia z Kazimierza Dolnego – warto . W Kazimierzu nie pytałem sam siebie dlaczego – tam myślałem – jak doskonale tu potrafią pamiętać
OD dziś do końca sierpnia pod moimi notkami będzie zamieszczony taki link
http://mesko.salon24.pl/435146,prosba-o-podpisanie-petycji