lestat lestat
23932
BLOG

Oczy miał suche

lestat lestat Polityka Obserwuj notkę 170

Wrześniowa noc .Sznur , ciężar , ciało za burtę . Miało nie wypłynąć .  Fachowcy , pewnie nie pierwszyzna dla nich  , podpłynąć zlikwidować , wszelkie ślady w kajucie wytarte bielizną osobistą ,której nigdy nie znaleziono.  Ciało wypłynęło po trzech tygodniach i pływało napuchnięte w kanale portowym w połowie zżarte przez ryby. Puścił węzeł. Ktoś niedokładnie zawiązał .

 
Telefon,  bo za dużo osób widziało ciało , proszę przyjechać zidentyfikować . Trzy tygodnie bezsensownej nadziei ulotniło się  . Czy nadzieja mogła mieć sens ? Gdyby miała nie byłaby nadzieją , choć do ostatniej sekundy myśl - a może to nie On .
 
Ta chwila , gdy dziewiętnastolatek staje się dorosły i mówi do Matki , zostań , jeśli to On , nie powinnaś go widzieć , zostań , masz Go zapamiętać takim jakim był za życia .
 
Te drzwi , przez które trzeba przejść , za nimi świat może się zawalić .     
 
Stół , cerata , lekarz i dwóch Sbeków . Lekarz podnosi ceratę . To Ojciec – mówi dziewiętnastolatek . Oczy miał suche .
 
Podpisz - rzuca Sbek . Spierdalaj – szeptem cedzi dziewiętnastolatek , który miał mord w oczach - rozmawiam tylko z lekarzem.
Sbek już się nie odezwał , lekarzowi trzęsły się ręce , gdy podawał papiery do podpisu .
 
Ciało zostaje , kilka kroków i drzwi. Za drzwiami Matka na stole zostało ciało jej Męża  . Znowu te drzwi , trzeba je przekroczyć i znowu zniszczyć świat .
Wzrok Matki tak pełen nadziei , że to nie On na tym stole . Najgorszy moment jego dziewiętnastoletniego życia , gdy musiał kiwnąć głową i zawalić świat.
Matka zgasła . Niósł ja na rękach do samochodu .
Oczy miał suche .
 
Nawet pogrzebu nie uszanowali – jakiś sbek czy ktoś pomagający sbekom wmieszał się w ludzi i krzyknął – To lipa kogo ksiądz  tu chowa ?
Brat zamordowanego – krzepki pięćdziesięcioletni, nie chce się znać na tym co wypada , ładuje gnojowi pięścią w żołądek i kopem w dupę posyła na ścieżkę między inne groby .Gnój wali ryjem w piach . Ludzie oniemiali , ksiądz nawet na sekundę nie przerwał .
Był piękny jesienny dzień , on rzucał garści piachu na trumnę. Wzrokiem szukał tych , którzy przyszli tam służbowo. Oczy miał suche.
 
Czarna owca rodziny , mąż siostry matki też przyjechał na pogrzeb.  Klasyczny nieuleczalny alkoholik . Trzymał pion i fason przez pięć dni . Czwartego dnia , dzień po pogrzebie dziewiętnastolatek mówi – Wujas napij się bo za chwilę padniesz , trzęsiesz się , pocisz , to już maligna. Wytrzymam – powiedział Wujas .
Wytrzymał .  
Napił się gdy opuszczał miasto , za rogatkami i pił przez całą Polskę  od zatoki po góry . Na pohybel komunistycznym skurwysynom i ich hersztowi Jaruzelskiemu  pił.
 
Matka nawet po 13 grudnia chodziła  po prokuraturach i składa pismo za pismem. Do prokuratur na służbie morderców . Jedyne momenty kiedy budziła się z odrętwienia .
 
Dziewiętnastolatek biega po Gdańsku i rzuca kamieniami na demonstracjach w ZOMOwców. Rzuca by trafić. Najchętniej by zabił i wie że byłby do tego zdolny . Straszliwe uczucie  chcieć zabić. Nie da rady tego uczucia zapomnieć nawet po latach . Wtedy zachowywał się jak berserk , nic go nie obchodziło. 
 
Sny.
Sny, gdy Ojciec żyje .
Nie chciał śnić .
Gdy się budził oczy miał suche.
 
W lutym 1982 Matka odbiera telefon – „masz jeszcze synów suko daj sobie spokój „. Nie słucha . Młodszy brat teraz dwudziestolatka ”przypadkiem” wpada pod kolejkę tak , że łamie sobie tylko miednice . Nocą telefon . Miałaś farta suko .
 
Dziewiętnastolatek potem dwudziestolatek przez cały czas ma oczy suche , aż któregoś wiosennego dnia biegając po lesie , zupełnie bez ostrzeżenia , bez jakiegokolwiek sygnału z wnętrza siebie , wali się na ziemię i płacze - potem wyje. Po pół godzinie wstaje i ma oczy suche .
 
Niemal codziennie przez najbliższe lata widzi szefa tych morderców w telewizji . Szef nazywa się Jaruzelski Dwudziestolatek oczy ma suche i zimne, gdy patrzy na tego ”sowieckiego psa ” , nienawiść ma być zimna .  
 
 
Nienawiść to dar , który pielęgnował przez te mroczne lata stanu jaruzelskiego. Nienawiść jak tarcza chroniąca  nawet od drobnego mentalnego ustępstwa za które musiałby się wstydzić .
Niemal codziennie wtedy sobie powtarzał - dla Jaruzelskiego  i jego sług , dla kapusiów i kolaborantów - dedykował te słowa wtedy w latach 80-tych im wszystkim Sbekom,ZOMOwcom,PZPRowcom,SDekom,ZSLowcom,OPZZetowcom i tym których mijał na korytarzach , ZSPowcom
 
 
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
 
                                               * * *
 
Minęło ponad 30 lat od tamtego czasu .
Dziś ma 49 lat i są chwile kiedy nienawidzi , czas który nie leczy ran . Za młodość bez Ojca który był dla niego autorytetem , za brak tego najpiękniejszego pokoleniowego , gdy syn po raz pierwszy może powiedzieć – Tato zostaw , ja to zrobię , Tato pomogę .
Za ból Matki która nigdy już nie czekała na powrót męża , za lata pustki w Jej wzroku .
Za to że jego dzieci znają dziadka tylko ze zdjęć i nigdy nie powiedziały – Dziadku opowiedz – i zasłuchały się w opowieść.
 
Słaby z niego chrześcijanin , zdanie ”Jaruzelski wybaczam ci” nigdy nie przejdzie przez usta.       
 
Nie ma złudzeń , Jaruzelski nawet gdyby został za cokolwiek skazany i tak nie trafi do więzienia . Zbrodnia bez kary .
 
 
Czy czegoś chce?
Tak – dnia , gdy zobaczy nekrolog Jaruzelskiego i wie, że tego dnia doczeka.
 
To będzie dzień kiedy przestanie nienawidzić . Wcześniej nie da rady , bo Ojciec przewróciłby się w grobie. Zapomnieć - nie zapomni do końca życia .
 
W dzień śmierci Jaruzelskiego oczy będzie miał suche i po raz ostatni powie sobie  zza tarczy nienawiści , która od tego dnia okaże się zbędna ,
 
Powie to po raz ostatni , w jedynym miejscu , na grobie Ojca .
Powie to Ojcu.
 
i nie przebaczyłem zaiste nie w mojej mocy
było przebaczać w imieniu tego którego zabito o świcie
 
Oczy będzie miał suche  
 
lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka