Leżę już na tym cmentarzu 77 lat . Fajna liczba . Dwie kosy . Mnie kosa zabrała gdy miałem 27 lat . Stoisz przed moim nagrobkiem i wytrzeszczasz oczy . Zastygłeś z tym swoim aparacikiem do robienia zdjęć i co ? Nie wierzysz , a widzisz . Małej wiary jesteś . Byłeś tu dwa lata temu i przeoczyłeś . Biegałeś wtedy w deszczu , myślałeś o magii tego miejsca i jedyne o czym myślałeś – czy zdjęcia będą dobre . Kilka było .
Widzisz już dwa lata temu mogłeś mieć takie śmieszne okrągłe oczy . I gdybyś widział teraz sam siebie – nie wiesz co masz myśleć. Te twoje śmieszne rozterki .
* * *
Bo wiara jest najważniejsza. Ja miałem swojego „boga” . Chodził wśród nas . Mówił do nas . Kochał nas a właściwe myśmy go kochali . Co nie chcesz tego słyszeć ? Bo co – dwóch dziadków których nigdy nie poznałeś ? To cena . Dwóch – cóż to za liczba przy kilkudziesięciu milionach ? On to sprawił . Co za stary jesteś żeby tego słuchać ?
To posłuchaj o wierności . Posłuszeństwie . Braku rozterek . On mówił – my wykonywaliśmy. Wszelkie dywagacje to oznaka słabości . Albo z nami albo przeciw nam .
Innej drogi nie było . Jeśli z nami byłeś godzien wszelkich przymiotników – wierny , prawy , prawdziwy , szlachetny , piękny . Byłeś przyszłością narodu. Byłeś narodem . Reszta to odszczepieńcy przez przypadek mówiący naszym językiem .
Co jedyne na co cię stać nad moim grobem – gdy słyszysz co do ciebie mówię to szyderstwo?
Że zmarłem zanim cokolwiek się zaczęło ? A pomyślałeś kim w historii mógłbym być gdyby nie ta przedwczesna śmierć ? Nawet nie wiesz jak mi żal tych następnych 10 lat których nie przeżyłem . Chwała. Zaszczyty .Wierność . Posłuszeństwo.
Co znowu drwisz ? Że pewnie zachlałem się na śmierć ? Może .
Albo gruźlica mnie zabrała ? Że niby ze stali a tu taki chorowity ? Może .
Widzę w tych twoich oczach , że patrzysz na mój grób jak na krowie łajno pośród przepięknej łąki . Nie wyprzesz się tak patrzysz .
Ja docieram do wszelkich zakamarków twoich myśli – ty nawet odlałbyś się na mój grób.
Tak wiem , groby należy szanować bez względu czyje są – sam to pisałeś tyle razy ? I co ? Skąd ta myśl ? Bo nigdy takiego grobu w Polsce nie widziałeś ? To teraz patrz .
Albo się odlej. Nie potrafisz – te twoje śmieszne rozterki .
Ja naszczałbym na wszystkie wasze groby .
Nie kończ tego pisania , nie kryguj się , że rozmowa zaczyna być prymitywna . Zastanów się co z twoją ciekawością . Te zagadki , te fragmenciki które lubisz znaleźć , dopasować , odkryć ?
I co ? Pomyślałeś o tym , skąd się tu wziąłem. Że poszukasz . A za chwilę , cóż za zmiana , przestało cię to obchodzić . |Obiecałeś sobie , że nie będziesz wyjaśniał. Twój wybór.
Chcesz coś jeszcze ? Czy z perspektywy tego co się stało – chciałbym być kimś innym ? Nie po tysiąckroć nie .
Idź sobie już . Pękła ci chyba na zawsze magia tego miejsca . Sam chciałeś. Kiedyś umrzesz , będziesz miał jakiś tam nagrobek . Ale nie taki jak mój . Bo mój łącznie z tymi wszystkimi to zabytek . Prawem chroniony. Nietykalny . Za sto lat gdy nikt o tobie nie będzie pamiętał , nad moim grobem w zdumieniu zatrzymają się inni.
* * *
W absolutnie magicznym miejscu , na największym zachowanym cmentarzu mennonickim , zobaczyłem taki nagrobek.
Zastygłem i niemal usłyszałem to co napisałem powyżej , nie potrafiąc udać i przemilczeć – że nie widziałem .