Jakoś ten wpis z tą liczba trzeba napisać
Legendy polskie – diabły.
Diabły kuszące lub czyhające na dusze zwykłych ludzi. Zazwyczaj sprytny wojak , gospodarz , pasterz podpisują cyrograf ale udaje im się oszukać diabła .
Boruta , Rokita , kaszubski Smętek wyzbyci demonizmu jakby uczłowieczeni , niemal lekceważeni , bo zawsze był jakiś na nich sposób.
Tak samo malowani , rysowani , rzeźbieni – nie tacy straszni , nasi swojscy.
Takie legendy dzieckiem będąc czytałem , takie legendy czytają i teraz dzieci .
Od prawie 800 lat patrzy ze sklepienia baptysterium we Florencji Zły .
I nijak tu pasuje przysłowie ”Nie taki diabeł straszny jak go malują ” ani nieznana wtedy poprawność . Miał budzić grozę w zamyśle autora kilkaset lat temu i budzi chyba do dzisiaj , bo tak stwierdziły nastolatki z którymi zwiedzałem baptysterium , po czym kazały go uwiecznić.
Pstryk.